07.04.2015
Konsekwencje naruszenia dóbr osobistych w internecie
Naruszenie dóbr osobistych może mieć bardzo daleko idące konsekwencje w przypadku rozprzestrzenienia się skutków tego bezprawnego zachowania w internecie.
Przykładem jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2015r. w sprawie o sygnaturze II CSK 747/13.
Miejsce: internet
By mówić o ochronie dóbr osobistych muszą istnieć trzy elementy, tj. dobro podlegające ochronie, jego naruszenie lub zagrożenie naruszenia oraz bezprawność czynu.
Wskazanie dobra osobistego nie może być ogólne, ponieważ odpowiedź na pytanie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych oparte jest na kryteriach,
które powinny być skonkretyzowane czy też określone w bardzo precyzyjny sposób. O tym co przykładowo wlicza się do katalogu dóbr osobistych wskazuje nie tylko
kodeks cywilny ale także m.in. Konstytucja RP. Ponadto zmienność stosunków społecznych wskazuje konieczność pozostawienia tego katalogu jako otwartego.
Co w sytuacji gdy naruszenie dóbr osobistych nastąpiło za pośrednictwem internetu?
Ilość odbiorców treści naruszającej dobro jest w takiej sytuacji niemal nieograniczona. Można zatem stwierdzić, że w tym kontekście stopień naruszenia dóbr jest
znacznie wyższy niż w sytuacji, kiedy niepożądane treści docierają do niewielkiej liczby odbiorców.
„Konkretyzacja”
Jak wyżej wspomniano należy skonkretyzować naruszone lub zagrożone naruszeniem dobro osobiste lub kryteria je wyodrębniające.
W omawianym przypadku Sąd stwierdził, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki poprzez zamieszczenie w internecie zarejestrowanej rozmowy osoby
zgłaszającej telefonicznie zawiadomienie z pracownikiem Policji. Sąd Apelacyjny zobowiązał pozwanego nie tylko do złożenia oświadczenia o określonej treści
w gazecie, ale również do „usunięcia nagrania z portali internetowych” poprzez podjęcie „czynności mających na celu usunięcie telefonicznego nagrania zgłoszenia
przez powódkę o popełnieniu przestępstwa z portali internetowych, na których nagranie to zostało umieszczone, w tym w szczególności zwrócenie się w tym celu z
odpowiednim żądaniem do właścicieli lub administratorów portali”. Sąd Najwyższy analizując zaskarżony wyrok uznał, że to nie jest wystarczające,
a to ze względu na brak właściwego doprecyzowania rozstrzygnięcia, co „czyni go niezdatnym do wykonania w postępowaniu egzekucyjnym”.
Konsekwencje dla naruszającego
Można określić, iż orzeczenie jest przełomowe, gdyż dotyczy specyficznego medium, jakim jest internet oraz w związku z tym wskazuje konieczność dookreślenia
konsekwencji dla pozwanego. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu naruszenie czci oznacza, iż powinny być zastosowane środki „które pozwolą na dotarcie z ewentualnym sprostowaniem,
odwołaniem lub oświadczeniem obejmującym przeprosiny do nieograniczonego kręgu osób, które mogły zapoznać się ze źródłem naruszenia”.
Sąd może ponadto ingerować w treść żądanego oświadczenia przez ograniczenie zakresu treści bądź uściślenie określonych sformułowań.
Na marginesie należy zwrócić uwagę na ekspozycję takiego oświadczenia, co było przedmiotem rozważań SN w innej sprawie
(wyrok SN z dnia 20 listopada 2013r. syng. akt I CSK 66/2013) gdzie Sąd zauważył, że usunięciem skutków naruszeń dóbr osobistych nie jest zamieszczenie sprostowania,
którego tekst jest w miejscu mało wyeksponowanym, o takiej samej wielkości czcionki jak teksty sąsiednie. Potwierdza to zatem słuszność praktyki orzeczniczej przejawiającej się
w dookreślaniu treści oświadczeń jak i okoliczności ich składania.
W dalszej części uzasadnienia omawianego wyroku Sąd wskazał, iż oprócz obciążenia pozwanego w/w obowiązkiem rozważyć należy kwestię dodatkowego zobowiązania go
do zawiadomienia określonych usługodawców, że na zarządzanych przez nich portalach internetowych znajduje się nagranie, które prawomocnym wyrokiem zostało uznane
za naruszające dobra osobiste, tj. bezprawne.
Uwzględniając specyfikę omawianego przypadku należy jeszcze raz podkreślić, iż usunięcie skutków przez naruszającego dobra osobiste z użyciem internetu najczęściej
będzie oznaczać po pierwsze konieczność złożenia oświadczenia o ustalonej przez sąd treści (nie dowolnej), po drugie przedsięwzięcie dookreślonych przez sąd czynności,
których efektem ma być całkowite i trwałe usunięcie nagrań, zapisków i innych z miejsc opublikowania, a po trzecie konieczne może okazać się poinformowanie zarządzających tymi portalami,
iż treści „emitowane” np. na ich portalu naruszają dobro osobiste konkretnej osoby, co stwierdzone jest prawomocnym wyrokiem (samo żądanie usunięcia nie musi
zawierać tego „informacyjnego” obowiązku!). Po czwarte – co nie było przedmiotem rozważań Sądu, a jest oczywiste – poszkodowany może żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub
zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.