Czy nagranie rozmówcy bez jego zgody i wiedzy narusza dobra osobiste?
Przed ciekawym zagadnieniem stanął Sąd Apelacyjny w Katowicach w sprawie I ACa 495/16. Otóż pracownik, spodziewając się podjęcia przeciwko
niemu kroków dyscyplinarnych przez pracodawcę, nagrał w tajemnicy rozmowę ze swoim przełożonym, a następnie wykorzystał to nagranie przed sądem,
broniąc się skutecznie przeciwko zwolnieniu z pracy. W tych okolicznościach nagrywany zwierzchnik wystąpił przeciwko pracownikowi o ochronę,
uznając, że nagranie rozmowy służbowej bez wiedzy i zgody osoby nagrywanej stanowi naruszenie dóbr osobistych, a to swobody i ochrony wypowiedzi,
swobody wyboru rozmówcy, tajemnicy rozmowy, a nadto czci, dobrego imienia, wiarygodności i dobrej sławy zawodowej. Sąd I instancji uznał powództwo,
stwierdzając, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych, a pracownik nie wykazał, aby jego działanie nie było bezprawne. Sąd Apelacyjny zajął jednak
odmienne stanowisko.
W pierwszej kolejności wskazał, iż do naruszenia dóbr osobistych z całą pewnością dochodzi w sytuacji, gdy rozmowę nagrywa osoba postronna.
Dochodzi wówczas co najmniej do naruszenia tajemnicy rozmowy.
Gdy jednak rozmowę nagrywa jeden z rozmówców kwestia naruszenia dóbr osobistych staje się niejednoznaczna. Nagranie stanowi bowiem jedynie zapis
treści rozmowy, taki sam jak np. jej zanotowanie w formie pisemnej. Niewątpliwie w wypadku nagrania trudniej jest tylko podważyć jego autentyczność,
co nie może być argumentem przemawiającym za uznaniem, że doszło do naruszenia dóbr osobistych osoby nagrywanej.
Dalej Sąd zastanawiał się, czy przez ujawnienie nagrania mogło dojść do naruszenia tajemnicy rozmowy, bądź tajemnicy osobistej rozmówców.
Z treści rozmowy nie wynikało jednak, aby jej tajemnica została zastrzeżona, a nadto by poruszane były kwestie osobiste.
Zaznaczyć należy, że sąd nie badał w sprawie ewentualnego naruszenia tajemnicy służbowej.
Konkludując swoje rozważania sąd uznał, że przez samo nagranie oraz ograniczone upublicznienie nie doszło do naruszenia dóbr osobistych
nagrywanego rozmówcy.
Sąd zaznaczył jednak, iż co do zasady nagrywanie kogokolwiek bez zgody i wiedzy jest co do zasady działaniem bezprawnym, gdyż jest co najmniej
sprzeczne z dobrymi obyczajami. Dla oceny czy dochodzi w takiej sytuacji do naruszenia dóbr osobistych konieczne jest jednak rozważenie całokształtu
okoliczności sprawy. Nagranie może być bowiem usprawiedliwione potrzebą obrony swoich słusznie usprawiedliwionych interesów, o ile nie zostanie
w razie potrzeby właściwie wykorzystanie, a nie dokonane w celu bezprawnego zaszkodzenia rozmówcy.
Z aprobatą uznać należy, że Sąd Apelacyjny w bardzo rozsądny sposób podszedł do tematu rozstrzygając, że okoliczności konkretnej sprawy decydują
o tym czy doszło do naruszenia dóbr osobistych osoby nagrywanej. Wszelki automatyzm, zarówno w jedną jak i drugą stronę, byłby bowiem niewskazany
i naruszałby prawa osoby nagrywającej albo nagrywanej.